"Ciężar życia" w oczach mistrzyni. Powrót Agaty Wróbel wywołał łzy

"Ciężar życia" w oczach mistrzyni. Powrót Agaty Wróbel wywołał łzy

"Ciężar życia" w oczach mistrzyni. Powrót Agaty Wróbel wywołał łzy

AKPA; x.com/dwardzich22

Agata Wróbel — ikona podnoszenia ciężarów i polska medalistka olimpijska — po latach ciszy wróciła publicznie na premierę swojej autobiografii "Ciężar życia". To powrót wielkiej sportsmenki naznaczony chorobą i walką o godność, który poruszył całą salę. Jej wejście wywołało łzy wzruszenia i przypomniało, jak wiele potrafi udźwignąć ta niezwykła kobieta.

Reklama

Niespodziewany powrót mistrzyni. Sala zamarła, a potem polały się łzy

Agata Wróbel weszła na salę przy premierze książki "Ciężar życia" i zapadła cisza, która po sekundzie zamieniła się w owację na stojąco. Powrót Agaty Wróbel po latach nieobecności był namacalny — łzy, uśmiechy, wyciągnięte ręce. Publiczność reagowała tak, jak na wielką mistrzynię podnoszenia ciężarów. Owacja trwała dłużej niż niejeden oficjalny przemówieniowy wstęp — i dobrze, bo to był jej moment.

Ten wieczór miał też wymiar osobisty — urodzinowy i pełen stresu, o czym mówiono w kuluarach.

Agata Wróbel ma dziś 44 urodziny, premiera książki "Ciężar życia" to dla niej wyjątkowy prezent, ale też — jak sama mówi — stres. Nasza mistrzyni traci wzrok, czucie w rękach i nogach, ale wciąż walczy. Myślę, że sama nie spodziewała się takiej frekwencji i takiego powitania

— relacjonował dziennikarz Dominik Wardzichowski. To było powitanie, które przypieczętowało jej symboliczny powrót do ludzi.

Od medali olimpijskich do walki o przetrwanie. Dramatyczna historia Agaty Wróbel

Agata Wróbel kilkanaście lat temu była jedną z najpopularniejszych polskich sportsmenek — medalistką olimpijską w podnoszeniu ciężarów i symbolem siły, którą podziwiała cała Polska. Jej starty elektryzowały kibiców, a nazwisko znał każdy, kto choć raz oglądał wielkie sportowe widowiska. Taki bagaż chwały nie znika, nawet gdy gasną jupitery.

Po karierze zaczął się jednak najtrudniejszy rozdział. W 2024 r. Agata Wróbel próbowała sprzedawać kubki z autografem, by uzbierać na zmianę miejsca zamieszkania — to mówiło więcej o jej sytuacji niż długie oświadczenia. Taki rachunek, jaki wystawia sport zawodowy, bywa bezlitosny.

Najcięższa okazała się choroba Agaty Wróbel. Mistrzyni zmaga się z problemami ze wzrokiem, cukrzycą i polineuropatią, która odbiera czucie w dłoniach i nogach — to cena, której nie widać na podium. Po nagłośnieniu jej historii otrzymała dożywotnią rentę olimpijską oraz propozycję leczenia w Krakowie. To realne wsparcie i iskra nadziei.

Agata Wróbel na premierze autobiografii "Ciężar życia" Fot. Gałązka/AKPA

"Ciężar życia". Własnymi słowami opowiedziała o piekle, które przeszła

Autorska opowieść "Ciężar życia" to sposób, w jaki sztangistka przerywa długie milczenie. Autobiografia Agaty Wróbel nie jest laurką — to zapis walki, utraty i trudnych decyzji, które trzeba było podjąć, gdy opadł kurz po wielkich zwycięstwach. To także próba odzyskania sprawczości nad własną historią.

Tytuł trafia w sedno. "Ciężar życia" to ciężar sztangi, ale też ciężar sławy, oczekiwań i problemów zdrowotnych, z którymi przyszło się zmierzyć po zejściu z pomostu. W tym sensie książka jest uniwersalna — o potknięciach, które uczą, i o powrotach, które wymagają więcej odwagi niż niejeden start.

Polacy nie kryją wzruszenia. "Pani Agato, jest Pani legendą"

Wieść o premierze poruszyła polski internet. Pod postami i relacjami pojawiła się lawina komentarzy pełnych wdzięczności, wsparcia i wspomnień związanych z triumfami pani Agaty. Widać było, że pamięć kibiców jest żywa, a jej powrót do wiernych kibicóww stał się dla wielu pretekstem, by napisać jedno: dziękujemy.

W komentarzach przewijały się słowa o "legendzie", "prawdziwej mistrzyni w życiu" i "niezłomnej sile", a także proste życzenia zdrowia i spokoju. Taki odbiór rzadko się zdarza — to kapitał zaufania, który buduje się latami. I sygnał, że historia Agaty Wróbel ma w Polsce swoich wiernych świadków.

To był wieczór, w którym oklaski ważyły więcej niż medale. A Agata Wróbel pokazała, że najcięższy "ciężar życia" to ten, który podnosi się w sercu — krok po kroku każdego dnia.

Agata Wróbel dostanie pomoc od państwa. Olimpijska medalistka doczekała się renty specjalnej i opieki medycznej
Źródło: facebook.com/agata.wrobel.77
Reklama
Reklama