Śmierć majora Macieja "Slaba" Krakowiana wstrząsnęła całą Polską. Jeden z najlepszych pilotów F-16 zginął na oczach widzów, zostawiając żonę i dwóch małych synów. Polacy zareagowali natychmiast, a zbiórki zorganizowane dla jego dzieci pobiły wszelkie rekordy. To historia o niewyobrażalnej tragedii i jeszcze większej fali ludzkiej solidarności.
Polacy ruszyli na pomoc. Rekordowe zbiórki dla synów "Slaba"
Kiedy Polską wstrząsnęła wiadomość o tragicznej śmierci pilota F-16 Macieja "Slaba" Krakowiana, reakcja była natychmiastowa. Zanim jeszcze opadł kurz po katastrofie na radomskim lotnisku, ruszyła lawina wsparcia dla jego rodziny. To dowód, że w obliczu dramatu Polacy potrafią działać błyskawicznie.
Zbiórka zorganizowana na platformie Siepomaga.pl pobiła wszelkie rekordy. W ciągu zaledwie kilku dni na konto wpłynęło prawie 1,3 miliona złotych, a licznik wciąż bije. Tysiące darczyńców wysłało jasny sygnał do żony i dzieci pilota: nie zostaniecie sami. Równolegle ogromnym zainteresowaniem cieszy się druga akcja pomocowa, uruchomiona przez Fundację Alioth na portalu zrzutka.pl.
"Będą musieli dorastać bez taty". Kim był major Maciej Krakowian?
Major Maciej "Slab" Krakowian był asem polskiego lotnictwa. Miał zaledwie 35 lat, a już uchodził za jednego z najlepszych. Jako instruktor w elitarnej 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego Poznań-Krzesiny i członek prestiżowego Tiger Demo Team przez dekadę reprezentował Polskę na pokazach w całej Europie. Jego śmierć podczas treningu przed Air Show Radom, które po tragedii zostało odwołane, to ogromna strata dla Sił Powietrznych. Przyczyny wypadku bada Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która wszczęła śledztwo w sprawie katastrofy F-16.
Jednak za mundurem i pasją do latania stał kochający mąż i ojciec. Wypadek lotniczy w Radomiu, który wydarzył się symbolicznie w Dniu Święta Lotnictwa Polskiego, w jednej chwili odebrał żonie Magdalenie męża, a 4-letnim bliźniakom, Olkowi i Mikołajkowi Krakowian, tatę.
instagram.com/abriabricot
"Każdy gest wsparcia to hołd dla odwagi i poświęcenia Macieja"
Celem zbiórek jest zapewnienie chłopcom przyszłości, której tak bardzo pragnął dla nich ojciec. Zebrane pieniądze zostaną w 100% przeznaczone na ich wychowanie, edukację i codzienne potrzeby. Organizatorzy podkreślają, że to coś więcej niż tylko pomoc finansowa:
Prosimy Was o pomoc dla dwóch małych chłopców, którzy będą musieli dorastać bez taty. Każdy gest wsparcia to hołd dla odwagi i poświęcenia Macieja, to uhonorowanie jego pamięci i służby. To cegiełka, budując przyszłość jego dzieci, by dorastały w poczuciu bezpieczeństwa i wsparcia, którego ich tata zawsze dla nich pragnął.
Wpłaty od tysięcy Polaków to symboliczny gest wdzięczności za lata służby majora Krakowiana i hołd złożony jego pamięci:
Za wielką odwagą i mundurem zawsze stoją bliscy. (...) Wierzymy, że naszym wspólnym obowiązkiem jest wsparcie rodziny człowieka, który całe swoje życie poświęcił służbie Ojczyźnie. Zebrane środki pomogą w codziennym utrzymaniu, edukacji dzieci oraz w zapewnieniu im przyszłości, jaką Maciej chciałby im dać.
Organizatorzy z obu fundacji podkreślają, że cała zebrana kwota zostanie przeznaczona na zabezpieczenie przyszłości chłopców.
"Żegnaj, Mistrzu". Polska żegna bohatera i wspiera jego rodzinę
Liczby na kontach zbiórek robią wrażenie, ale to tylko część tej historii. Internet zalała fala komentarzy pełnych współczucia i słów otuchy dla rodziny. To ogólnonarodowe poruszenie, wyraz empatii na niespotykaną skalę.
Choć żadne pieniądze nie zwrócą synom ojca, a żonie męża, ta niezwykła solidarność pokazuje, że w najczarniejszych chwilach rodzina bohatera nie zostanie sama. Wzruszający wpis na stronie zbiórki – "Żegnaj, Mistrzu. Do zobaczenia na błękitnym niebie" – stał się symbolem tego, jak Polska potrafi zjednoczyć się w obliczu tragedii.