W rocznicę 68. urodzin Grzegorza Ciechowskiego jego córka, Weronika Ciechowska, opublikowała wpis pełen czułości i tęsknoty za ojcem. Te poruszające słowa stoją jednak w cieniu wieloletniej, brutalnej batalii sądowej z macochą o miliony złotych ze spadku, w której niedawno zapadł bolesny dla niej wyrok. Weronika przerywa milczenie w sprawie osobistych uczuć, ale jej historia ma też drugie, finansowe dno.
Córka Ciechowskiego publikuje poruszający wpis. "Nigdy nie przestanę tęsknić"
Gdyby żył, Grzegorz Ciechowski, legendarny lider zespołu Republika, obchodziłby właśnie 68. urodziny. Z tej okazji jego córka, Weronika Ciechowska, która mieszka na co dzień poza Polską, zamieściła na Instagramie niezwykle intymne wspomnienie. To nie jest zwykły rocznicowy post. To bolesny, ale i piękny obraz tego, co dzieje się w głowie dziecka, które straciło ojca, gdy miało zaledwie kilka lat. Weronika snuje w nim wizję, jak wyglądałoby ich życie, gdyby los nie potoczył się tak tragicznie.
instagram.com/weraciechowska
Weronika w swoich marzeniach zabiera ojca na Dominikanę, pisząc z czułością o szczególe, który pamięta po latach.
Miałbyś 68 lat. Ale to by było wspaniałe. Byłbyś szczęśliwy. Kochany. Może byś był z nami na Dominikanie. Woda jest bardzo ciepła, więc idealna dla ciebie — znanego zmarźlaka
– czytamy we wpisie. To jednak dalsza część jej wyznania chwyta za serce najmocniej, gdy córka artysty mierzy się z bolesną ostatecznością jego odejścia.
Brakuje nam ciebie. Nie wiemy, jak by było, i możemy tylko gdybać. Nie lubię gdybać, chyba że jest to o tobie… To takie marzenia, które nigdy się nie spełnią. To nic. Zaakceptowałam to, ale nigdy nie przestanę tęsknić i marzyć. Do zobaczenia.
Ten krótki fragment, zakończony kultowym dla twórczości Grzegorza Ciechowskiego "Do zobaczenia", pokazuje ogrom tęsknoty, ale też dojrzałość i pogodzenie się ze stratą, które jednak nigdy nie jest w stanie zagłuszyć miłości. To intymne wspomnienia Weroniki Ciechowskiej, które rezonują z każdym, kto kiedykolwiek kogoś stracił.
Gorzka walka o spadek. Miliony z tantiem i bolesna decyzja sądu
Poruszający wpis Weroniki stanowi dramatyczny kontrast dla toczącej się od lat wojny o spadek. Grzegorz Ciechowski cały swój majątek zapisał drugiej żonie, Annie Skrobiszewskiej, całkowicie pomijając w testamencie najstarszą córkę z związku z Małgorzatą Potocką. Weronika otrzymała jedynie 40 tysięcy złotych zachowku, podczas gdy wdowa po artyście przez lata zainkasowała z samych tylko praw autorskich ponad 8 milionów złotych. Skala tej dysproporcji jest porażająca.
facebook.com/anna.skrb.1
Wieloletnia batalia sądowa o tantiemy znalazła swój finał 24 marca. Decyzja sądu była dla córki artysty ciosem – jej powództwo zostało oddalone. Informację tę potwierdził mąż Anny Skrobiszewskiej, Wojciech Skrobiszewski, ucinając sprawę krótko i dosadnie.
To prawda, sąd oddalił powództwo, uznając je za całkowicie bezzasadne.
Strona Weroniki nie zamierza jednak składać broni. Jej prawnik, mecenas Marcin Asłanowicz, rzuca na sprawę zupełnie inne światło, mówiąc o moralnie wątpliwych działaniach wdowy po artyście. Zapowiada też dalszą walkę i złożenie apelacji.
Pani Skrobiszewska nadużyła zaufania Ciechowskiej, zmusiła ją do podpisania ugody, bardzo niekorzystnej dla Weroniki Ciechowskiej, gdy ta skończyła 18 lat. Sąd podkreślał wielokrotnie, że moralna ocena tego działania pani Skrobiszewskiej jest jednoznaczna... Będziemy składać apelację, bo na ten moment wyrok jest negatywny dla pani Ciechowskiej.
Wiki Commons
Grzegorz Ciechowski – artysta, który wyprzedził swoją epokę
Dla młodszego pokolenia warto przypomnieć, kim był Grzegorz Ciechowski. To nie tylko muzyk, ale absolutna ikona, poeta i wizjoner, który na zawsze zmienił oblicze polskiej muzyki alternatywnej. Jako lider zespołu Republika stworzył unikalny, czarno-biały świat, pełen niepokojących tekstów i nowofalowej energii. Jego charyzma sceniczna i intelektualna głębia sprawiły, że jego twórczość była czymś znacznie więcej niż tylko zbiorem piosenek. Była manifestem artystycznej niezależności.
Jego nagła śmierć w grudniu 2001 roku, spowodowana pęknięciem tętniaka serca po nieudanej operacji, była szokiem dla całej Polski. Jego odejście pozostawiło w polskiej kulturze pustkę, która do dziś nie została wypełniona. Mimo upływu ponad dwóch dekad jego muzyka nie straciła na aktualności, a on sam pozostaje nieśmiertelną legendą, inspirującą kolejne pokolenia artystów i słuchaczy. Poruszający wpis jego córki jest najlepszym dowodem na to, że jego najważniejsze dziedzictwo to nie tylko utwory, ale i miłość, która trwa mimo wszystko.