Miał kij i wielkie ego, a rowerzysta tylko gaz. Finał awantury w Szczecinie zaskoczył wszystkich

Miał kij i wielkie ego, a rowerzysta tylko gaz. Finał awantury w Szczecinie zaskoczył wszystkich

Miał kij i wielkie ego, a rowerzysta tylko gaz. Finał awantury w Szczecinie zaskoczył wszystkich

fb.com/szeryfchodnika

Awantura na jednej z ulic Szczecina rozgrzała internet do czerwoności. Kierowca luksusowego Porsche, rozwścieczony tym, że rowerzysta zablokował mu przejazd pod prąd, wyskoczył z auta z kijem bejsbolowym. Był pewny siebie, ale nie przewidział, że jego przeciwnik ma w rękawie asa, który w jednej chwili zamienił go z agresora w upokorzoną owieczkę.

Reklama

Myślał, że w Porsche może wszystko. Zatarasował mu drogę

Ulica Wielka Odrzańska w Szczecinie to prawdziwy poligon drogowej patologii. Kierowcy nagminnie łamiący przepisy to codzienność, o czym świadczą liczne nagrania w internecie. Tym razem jednak jeden z nich trafił na równego sobie przeciwnika. Kierowca czerwonego Porsche na brytyjskich blachach postanowił pójść na skróty i zignorować zakaz wjazdu, jadąc prosto pod prąd.

Na jego drodze stanął jednak miejski aktywista Szeryf Chodnika, który swoim rowerem postanowił zatrzymać pirata. Reakcja kierowcy Porsche była natychmiastowa i pełna furii. Z auta wyskoczył obcokrajowiec i zasypał cyklistę gradem angielskich wyzwisk, jasno dając do zrozumienia, że przepisy go не interesują, a rowerzysta ma mu zniknąć z drogi.

Wyciągnął kij bejsbolowy i ruszył do ataku. Finał był dla niego bolesny

Gdy wulgarne pokrzykiwania nie poskutkowały, agresywny kierowca postanowił sięgnąć po ostateczny argument. Wrócił do swojego wartego setki tysięcy auta i wyciągnął z niego metalową pałkę, która do złudzenia przypominała kij bejsbolowy. Z furią wymalowaną na twarzy ruszył w stronę aktywisty, gotów siłą załatwić sprawę. Sytuacja wyglądała na skrajnie niebezpieczną.

Jednak to, co stało się później, zaskoczyło wszystkich, a najbardziej samego napastnika. Zanim zdążył zadać cios, rowerzysta sięgnął po gaz pieprzowy i potraktował go celną dawką prosto w oczy. Efekt był natychmiastowy. Pewny siebie mężczyzna w jednej chwili zmienił się w bezradnego, obolałego człowieka, który w panice próbował uciec od palącego bólu. Zamiast groźnego ataku, widzowie zobaczyli scenę upokorzenia.

To nie pierwszy raz. Na tej ulicy regularnie dochodzi do awantur

Warto dodać, że ulica Wielka Odrzańska ma już swoją czarną legendę. Kilka miesięcy wcześniej głośno było o znanej szczecińskiej restauratorce, która w Mercedesie również próbowała jechać pod prąd i wdała się w kłótnię z blokującym ją taksówkarzem. W styczniu na tej samej ulicy doszło do jeszcze groźniejszej sytuacji, kiedy to pobito kierowcę taksówki. Mieszkańcy i przedsiębiorcy od dawna narzekają na fatalną organizację ruchu i parkingowy chaos.

"Szeryf" kontra "Pan i władca". Internet nie zostawił na kierowcy suchej nitki

Nagranie z całego incydentu, opublikowane na profilu Szeryf Chodnika, w mgnieniu oka stało się internetowym viralem, zdobywając ponad 600 tysięcy wyświetleń. Komentarze internautów nie pozostawiły na kierowcy Porsche suchej nitki. Większość potępiła jego skrajną agresję drogową. "Pod prąd i jeszcze się pruje, że ktoś mu nie pozwala" – pisali jedni. Inni, jak aktywista Szymon Nieradka, widzą w tym szerszy problem.

Nie znam całego kontekstu. Widzę to samo, co Wy. Ale to, że ktoś, kto ewidentnie jedzie nieprawidłowo, wyskoczy z auta ze stalową pałką, jest dla mnie abstrakcją. Dla mnie to jest fragment szerszego zjawiska. (...) To wszystko to agresja.

Czytaj także: Ostrzelano samochód polityka PiS. 9 precyzyjnych strzałów

Jednak nie wszyscy chwalą postawę cyklisty. Pojawiły się głosy krytykujące "szeryfowanie na drodze" i zarzucające mu prowokacyjne zachowanie. "Jeden i drugi niepotrzebnie nakręcili spiralę nienawiści" – czytamy w jednym z komentarzy. Sprawa podzieliła opinię publiczną, wywołując gorącą dyskusję na temat granic obywatelskiego nieposłuszeństwa.

Policja zabrała głos. Mówi o prowokacji i eskalacji konfliktu

Na miejsce awantury na Wielkiej Odrzańskiej wezwano patrol policji. Jak poinformowała Komenda Miejska Policji w Szczecinie, funkcjonariusze podjęli czynności wyjaśniające wobec obu uczestników zdarzenia. Sprawa trafiła do komisariatu, gdzie zostanie dokonana ocena prawna zachowania zarówno kierowcy, jak i rowerzysty.

Policja w swoim oświadczeniu doceniła obywatelską postawę, ale jednocześnie przestrzegła przed samodzielnym wymierzaniem sprawiedliwości. Funkcjonariusze zaapelowali, by w takich sytuacjach unikać konfrontacji i wzywać patrol.

Kiedy obywatel ujawnia popełnione przez innego kierowcę wykroczenie, dokumentując je, powinien zrobić to, minimalizując ryzyko wystąpienia niebezpieczeństwa w wyniku agresywnej reakcji nagrywanego. Ton prowokacyjno-konfrontacyjny zdecydowanie nie jest tutaj wskazany.

Dramatyczne sceny w "Tańcu z Gwiazdami". Gwiazda straciła równowagę na oczach widzów, studio zamarło w przerażeniu.
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama