Aleksandra Sarna przed laty występowała u boku Ewy Drzyzgi w programie "Rozmowy w toku", gdzie jako psycholog służyła profesjonalną dobrą radą. Dziś trudno ją rozpoznać. Aleksandra Sandra zrzuciła aż 70 kilogramów i nieco pomajstrowała przy twarzy. Efekt zwala z nóg.
Pani psycholog z "Rozmów w toku" zrzuciła 70 kilosów i pomajstrowała przy twarzy
Aleksandra Sarna dała się poznać Polakom jako sympatyczna i empatyczna pani psycholog z programu "Rozmowy w toku", który przed laty prowadziła Ewa Drzyzga. Talk-show emitowane było aż przez 16 lat, a ważnym elementem każdego odcinka była opinia psychologa.
To właśnie Aleksandra Sarna swego czasu pełniła tę istotną rolę. W tamtym okresie psycholożka zmagała się z otyłością, a jej życiowy "rekord" wyniósł aż 150 kilogramów. W rozmowie z Ofemin.pl przyznała:
W pewnym momencie, wskutek choroby, ważyłam 150 kg. Wobec tego faktu byłam zupełnie bezradna, a odnosiłam wrażenie, że wpływa to na sposób, w jaki jestem rozumiana. Miałam poczucie, że jestem tylko moim ciałem, którego sama ani nie lubiłam, ani nie akceptowałam.
Okazuje się, że ekspertka z "Rozmów w Toku" nie akceptowała swojego wyglądu, więc przez długie lata próbowała z nim walczyć, zrzucając finalnie aż 70 kilogramów. Tak Aleksandra Sarna wspomina czasy sprzed przemiany:
Nie byłam postrzegana jako “wesoły grubas” tylko osoba, która w sposób skrajnie nieodpowiedzialny doprowadziła się do takiego stanu.
facebook.com/aleksandra.sarna.psycholog
Aleksandra Sarna — metamorfoza
Na tym jednak metamorfoza Aleksandry Sarny się nie kończy. Psycholożka z "Rozmów w toku" postanowiła zmienić nieco swoją twarz. Zaczęło się od wypełnienia bruzd nosowo-wargowych.
Naturalnie są one u mnie dość głębokie. Z wiekiem zaczęło to dawać groźny wygląd, co w przypadku wykonywanego przeze mnie zawodu może być problematyczne. Wyglądałam jak klasyczny dres.
Potem poszło już lawinowo, jednak Aleksandra Sarna postanowiła zaprzestać majstrowania przy twarzy na taką skalę.
Miałam poczucie, że nie jestem do końca sobą, że trochę przegięłam pałę. Momentami miałam wrażenie, że wyglądam jak klon kolejnej celebrytki. Jakbyśmy wszystkie wyszły z tej samej fabryki.
Musimy przyznać, że nowy wygląd psycholożki robi ogromne wrażenie. Gratulujemy wytrwałości w zrzucaniu nadprogramowych kilogramów.