Gessler zapytała o Wilczaka. Brodzik odpowiedziała jednym zdaniem i... zamilkli wszyscy

Gessler zapytała o Wilczaka. Brodzik odpowiedziała jednym zdaniem i... zamilkli wszyscy

Gessler zapytała o Wilczaka. Brodzik odpowiedziała jednym zdaniem i... zamilkli wszyscy

AKPA

Joanna Brodzik od lat uchodzi za mistrzynię w ochronie swojej prywatności. Gdy jednak w programie Magdy Gessler padło pytanie o Pawła Wilczaka, aktorka nie wytrzymała. Jej reakcja była natychmiastowa i wymowna. Przy okazji po raz pierwszy ujawniła, że w obronie spokoju rodziny stoczyła aż 18 wygranych batalii sądowych.

Reklama

Gessler zapytała wprost. Chodziło o związek z Wilczakiem

Joanna Brodzik była gościnią w programie „Magda gotuje Internet”, prowadzonym przez Magdę Gessler. Joanna Brodzik i Paweł Wilczak, których miłość narodziła się na planie kultowego serialu „Kasia i Tomek”, od ponad dwóch dekad tworzą jedną z najbardziej tajemniczych par w polskim show-biznesie. Każda próba wejścia w ten temat przez dziennikarzy kończy się zazwyczaj uprzejmym, ale stanowczym ucięciem rozmowy.

Magda Gessler, znana ze swojej bezpośredniości i braku owijania w bawełnę, postanowiła jednak spróbować. W pewnym momencie restauratorka stwierdziła:

Pół Polski kibicowało twojemu związkowi z Pawłem...

Wszyscy zamarli, czekając na jej reakcję. Brodzik jednak nie dała się zbić z tropu.

Joanna Brodzik z Magdą Gessler w programie Magda gotuje Internet https://www.instagram.com/joanna_brodzik_official/

Błyskawiczna riposta Brodzik. "Moje życie prywatne jest moje"

Odpowiedź Joanny Brodzik była jak zimny prysznic. Zamiast tłumaczeń czy irytacji, aktorka z kamienną twarzą przejęła kontrolę nad rozmową. Dokończyła zdanie Magdy Gessler, mówiąc wprost:
Wilczakiem. Tak było. Było też tak, że pół Polski się we mnie kochało.
Tą błyskotliwą ripostą aktorka odwróciła uwagę od swojego związku i pokazała, że nie da się zbić z pantałyku.

Następnie aktorka przeszła do sedna, tłumacząc, dlaczego temat jej życia prywatnego jest zamknięty. W mocnych słowach podkreśliła, że wyznaczyła jasne granice prywatności i będzie ich bronić z całą stanowczością.

To raczej próby nieudane, zresztą z powodu postawionych przeze mnie i przez tatę moich dzieci jasno granic, że nasze życie prywatne jest nasze i prywatne. Jeśli ktoś próbował nam tę prywatność, czy próbuje, czy będzie próbował kraść, to z całą konsekwencją będę broniła tego, żeby mi nikt tej prywatności, tak jak telewizora, nie wynosił z domu!

Joanna Brodzik na spacerze w białym futrze AKPA

Największym zaskoczeniem było jednak to, co zdradziła chwilę później. Okazało się, że jej walka o prywatność była znacznie bardziej zacięta, niż ktokolwiek przypuszczał. Aktorka wyznała, że w obronie rodziny stawała przed sądem15 razy w pierwszej instancji i 3 razy w drugiej.

W obronie wizerunku i prawa do życia prywatnego byłam w sądzie pierwszej instancji 15 razy, a w drugiej instancji – trzy razy. Wszystkie te sprawy wygrałam.

Tym samym Joanna Brodzik wysłała mediom jasny sygnał: są granice, których nie pozwoli przekroczyć. A w obronie swojej rodziny jest gotowa iść na wojnę.

Joanna Brodzik i Daria Widawska grały przyjaciółki w "Magdzie M". Nadal są dla siebie wsparciem. Porównujemy zdjęcia kiedyś i dziś
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama