Niemiecki rachunek dla Polski? Kosiniak-Kamysz nie zostawił suchej nitki

Niemiecki rachunek dla Polski? Kosiniak-Kamysz nie zostawił suchej nitki

Niemiecki rachunek dla Polski? Kosiniak-Kamysz nie zostawił suchej nitki

AKPA / Wikimedia Commons

Wybuchła kolejna awantura o reparacje! Erika Steinbach, znana z antypolskich wypowiedzi, bezczelnie stwierdziła, że to Polska jest dłużnikiem Niemiec. Na te skandaliczne słowa błyskawicznie i bez pardonu odpowiedział szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Reklama

Wszystko zaczęło się od pyskówki na platformie X (dawniej Twitter). To tam Erika Steinbach, była szefowa Związku Wypędzonych, a dziś polityk skrajnie prawicowej AfD, wdała się w dyskusję z polskim działaczem lewicy. Gdy ten zarzucił jej antypolską postawę, Steinbach odpaliła prawdziwą bombę, odwracając całą logikę historycznej odpowiedzialności.

W serii wpisów stwierdziła, że Polska nie ma absolutnie żadnych podstaw, by domagać się od Niemiec reparacji wojennych.

Nie ma żadnych uzasadnionych polskich roszczeń reparacyjnych. Ta kwestia została uregulowana zgodnie z prawem międzynarodowym.

To jednak był dopiero początek. Chwilę później niemiecka polityk przeszła do ataku, sugerując, że to Polska ma niezapłacone rachunki.

Steinbach stawia sprawę jasno. "Nadal jest rachunek do wyrównania"

Jej zdaniem cała dyskusja o niemieckich zbrodniach jest bezzasadna. Prawdziwym problemem, który wymaga rozliczenia, mają być rzekome krzywdy, jakich doznali Niemcy po wojnie. Chodzi oczywiście o wywłaszczenia Niemców i wypędzonych z ziem, które po II wojnie światowej wróciły do Polski.

Jednak wywłaszczenia Niemców z terenów dzisiejszej Polski z pogwałceniem prawa międzynarodowego nadal istnieją. Nadal jest rachunek do wyrównania. Wiesz o tym i ignorujesz to.

Polski słup graniczny canva.com

Steinbach pozwoliła sobie nawet na otwartą groźbę, ostrzegając Polskę, że domaganie się sprawiedliwości może nas drogo kosztować.

Dla Polski może to być kosztowne, jeśli Niemcy zażądają odszkodowania za wywłaszczenie niemieckich wypędzonych, które było niezgodne z prawem międzynarodowym. Do dziś kwestia ta nie została uregulowana!

Kosiniak-Kamysz odpowiada krótko i na temat. "To jedyny rachunek"

Na taką bezczelność nie trzeba było długo czekać na odpowiedź. Wicepremier i szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz, nie zamierzał stać z boku i pozwolić na takie fałszowanie historii. Jego odpowiedź była krótka, cięta i nie pozostawiała żadnego pola do dalszych dyskusji.

Polityk w jednym, mocnym zdaniu postawił sprawę jasno, wskazując, kto w tej relacji jest dłużnikiem, a kto wierzycielem.

Niemcy wciąż nie rozliczyły się za zbrodnie dokonane w trakcie II wojny światowej. Zadośćuczynienie, jakie powinno z tego tytułu zostać wypłacone Polsce, to jedyny rachunek do wyrównania.

Tym samym Kosiniak-Kamysz uciął wszelkie spekulacje i pokazał, że polski rząd nie będzie tolerował prób relatywizowania niemieckiej odpowiedzialności za zbrodnie wojenne.

Co na to inni?

Erika Steinbach to postać doskonale znana w Polsce z powodu jej kontrowersyjnej działalności na czele Związku Wypędzonych, organizacji od lat oskarżanej o rewizjonizm historyczny. Dziś związana jest z partią AfD, znaną ze skrajnie prawicowych poglądów. Jej prowokacje wpisują się w szerszy spór o reparacje, który w Polsce odżył po publikacji raportu szacującego straty na ponad 6,2 biliona złotych.

Warto dodać, że niemieckie media, jak "Die Welt", regularnie wracają do tematu, cytując m.in. kanclerza Friedricha Merza, który podkreśla, że sprawa reparacji jest prawnie zamknięta, choć jest otwarty na "wspólne projekty". To pokazuje, że choć oficjalne stanowisko Berlina jest jednoznaczne, skrajnie prawicowi politycy jak Steinbach idą o krok dalej, próbując z ofiary zrobić agresora.

Remigiusz Mróz zażartował z autobiografii Andrzeja. Nieudana riposta debiutanta w 5 sekund stała się hitem sieci. Memy
Źródło: X.com/Jack The Watcher
Reklama
Reklama