Maja Hyży bryluje na salonach w szpilkach i o kulach jednocześnie. "Niebezpieczne połączenie" - zaniepokoili się fani

Maja Hyży bryluje na salonach w szpilkach i o kulach jednocześnie. "Niebezpieczne połączenie" - zaniepokoili się fani

Maja Hyży bryluje na salonach w szpilkach i o kulach jednocześnie. "Niebezpieczne połączenie" - zaniepokoili się fani

AKPA

Maja Hyży zaniepokoiła fanów. Na premierze sztuki pojawiła się w zjawiskowej sukni, beżowych spzilkach i o kulach. Choć wyglądała pięknie, niektórzy mieli wątpliwości, czy takie połączenie jest bezpieczne.

Reklama

Maja Hyży bryluje na salonach w szpilkach i o kulach jednocześnie

Maja Hyży nie po raz pierwszy udowadnia, że dla niej niemożliwe nie istnieje. Choć na co dzień walczy z poważną i niezwykle rzadką chorobą Otto-Chrobaka, nie zamierza rezygnować z życia towarzyskiego, ani z modowych eksperymentów.

Na premierze spektaklu "Erotic-Zdrój, czyli sanatorium nie wybacza" w tłumie gwiazd pojawiła się Maja Hyży. Jej obecność na ściance nie przeszła bez echa. W długiej, letniej sukience w odcieniach brązu piosenkarka i influencerka wyglądała jak uosobienie wakacyjnej elegancji.

Zwiewna kreacja z odkrytymi ramionami subtelnie podkreślała jej figurę, a delikatne beżowe obcasiki z odkrytymi palcami dodawały całości szyku. Jednak to nie stylizacja była największym zaskoczeniem tego wieczoru. Uwagę wszystkich przyciągał nietypowy dodatek — kule ortopedyczne.

Roześmiana Maja Hyży o kulach AKPA

Fani zaniepokojeni stylizacją Mai Hyży

Na zdjęciach z wydarzenia widać, że poruszanie się o kulach nie sprawia Mai Hyży szczególnych trudności. 35-latka przemieszczała się z ich pomocą z taką gracją, jakby od początku stanowiły zamierzony element stylizacji. I choć Maja Hyży prezentowała się imponująco, w sieci zawrzało.

Poruszeni fani nie kryli mieszanych uczuć.

Niebezpieczne połączenie. To proszenie się o kłopoty na własne życzenie.

- napisał pewien zatroskany internauta, a ktoś inny dodał:

Podziwiam cię za siłę. Jesteś symbolem kobiecej siły.

Nie wszyscy zdają sobie sprawę, z jak trudną diagnozą mierzy się piosenkarka. Choroba Otto-Chrobaka to rzadkie i bolesne schorzenie bioder, które od lat daje się jej we znaki. Maja Hyży ma za sobą już kilka operacji, a ostatni zabieg miał miejsce zaledwie kilka miesięcy temu: Kiepski stan Mai Hyży. Niezbędna była kolejna operacja. Mimo to piosenkarka nie zwalnia tempa i nie rezygnuje ani z życia kulturalnego, ani z kobiecości.

Maja Hyży bryluje na salonach w szpilkach i o kulach jednocześnie. "Niebezpieczne połączenie" - zaniepokoili się fani.
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama