Karol Nawrocki podczas wywiadu dla Wirtualnej Polski stwierdził, że Donald Tusk jest najgorszym premierem III RP. Ponadto zasugerował mu, że powinien odejść ze stanowiska. Jednak to pierwsze zdanie odbiło się echem wśród opinii publicznej. Nic dziwnego, że dziennikarze zapytali szefa rady ministrów o słowa prezydenta-elekta. Kulturalna, ale celna riposta jest hitem sieci.
Karol Nawrocki chciał dopiec Donaldowi Tuskowi, ale zapomniał, z jaką potęgą się mierzy
Niedawno Karol Nawrocki udzielił wywiadu Wirtualnej Polsce, gdzie rozprawiał o sobie, prezydenturze i polityce. W pewnym momencie ostro skrytykował Donalda Tuska, ponieważ powiedział m.in. że jest najgorszym premierem w dziejach kraju. Jak można przeczytać w rozmowie dziennikarzy WP.pl z prezydentem-elektem:
Donalda Tuska konsekwentnie uznaję za najgorszego premiera III RP. Uważam, że szkodzi Polsce i powinien dać sobie spokój z byciem premierem. On zarządza Polską, dozując Polsce i Polakom nienawiść. Bardzo krytycznie odbieram jego działania.
Mimo że w dalszej części wypowiedzi zapewnił, że usiądzie do rozmów z szefem rady ministrów, jego pierwsze zdanie rozniosło się po sieci i wywołało spore emocje. Nie tylko w mediach, ale też i wśród opinii publicznej. Właśnie dlatego jeden z dziennikarzy wprost zapytał Donalda Tuska o pikantne słowa wymierzone w stosunku do niego. Odpowiedź jest hitem.
Adam Burakowski/East News
Riposta Donalda Tuska stała się hitem sieci
Ostatnio Premier RP uczestniczył w konferencji prasowej w Skarżysku-Kamiennej, gdzie podczas rozmów z dziennikarzami otrzymał niewygodne pytanie dotyczące przytyku ze strony szefa IPN. Sam Donald Tusk nie odniósł się wprost do tych słów, lecz starał się ze spokojem przedstawić swój punkt widzenia.
Właśnie dlatego powiedział, że nie da się sprowokować i nie przejmuje się złośliwościami ze strony innych. Jednak w trakcie swojej wypowiedzi użył zdania, które powiedziało więcej, niż mogłoby się wydawać. Jak można było usłyszeć zapowiedź podczas konferencji prasowej:
Będę współpracował nawet z diabłem, jeśli chodzi o Polskę.
Dzięki temu dał do zrozumienia, że interesy kraju są dla niego najważniejsze i jest gotów pracować z każdym, nawet najgorszym człowiekiem, aby służyć ojczyźnie. Tym samym zakasował Karola Nawrockiego, który chciał mu podskoczyć, ale nie wyszło.