Andrzej Duda od kilku lat potajemnie układa się z Konfederacją i Sławomirem Mentzenem. Mimo że oficjalnie nie poparł żadnego kandydata na swoje miejsce, jego ludzie dogadują się z przywódcą Konfederacji. Ta sytuacja nie podoba się Jarosławowi Kaczyńskiemu, który uważa działania współpracowników prezydenta za zdradę. On sam z Nawrockim mają ogromne kłopoty przed majowymi wyborami.
Sprytny Andrzej Duda woli bratać się ze Sławomirem Mentzenem, a nie z Karolem Nawrockim
Andrzej Duda w oficjalnej wersji nie chce poprzeć żadnego kandydata na prezydenta RP. Jednak w kuluarach ewidentnie widać, że otoczenie obecnego prezydenta Polski pragnie dogadać się ze Sławomirem Mentzenem, aby to z nim stworzyć układy i wspólnie działać dla dobra obu stron. Szczególnie ma o to zabiegać Marcin Mastalerek, który jest szefem gabinetu Andrzeja Dudy.
Ludzie prezydenta widzą duży potencjał na przyszłość w tym, aby Prawo i Sprawiedliwość wraz z Konfederacją, którą obecnie zarządza Mentzen, nie tylko razem przeczekała rządy Donalda Tuska, ale też doszła do władzy w koalicji. Te działania nie podobają się Jarosławowi Kaczyńskiemu, który uważa to za zdradę.
Wszystko, dlatego że prezes obecnej partii opozycyjnej uważa działania Dudy i jego ludzi za zdradę, zwłaszcza że Kaczyńskiemu nie jest po drodze z Mastalerakiem, którego prezes wyrzucił z polityki 10 lat temu. Jak można przeczytać w serwisie Newsweek:
Prezes PiS uważa otoczenie Dudy za zdrajców, wścieka się, że cokolwiek mogłoby zależeć od dworzan prezydenta, a już zwłaszcza od jego nadwornego giermka.
Z kolei między Dudą a Konfederacją istnieje pewna cicha współpraca. Można się o niej dowiedzieć z wypowiedzi anonimowego polityka PiS, który udzielił wywiadu portalowi Newsweek:
Jest między obozem Dudy a Konfederacją cichy układ, że nie atakują się wzajemnie. Konfederacja bije w PiS, ale unika krytykowania prezydenta. – Mentzen nie atakuje też Nawrockiego.
Podobnie wypowiada się przedstawiciel Konfederacji, który nie chce zdradzać swoich danych osobowych:
Zawsze z szacunkiem mówimy o Andrzeju Dudzie. Nawet jeśli krytykujemy PiS, to nie Dudę.
Cała ta sytuacja nie podoba się partii PiS i jego przedstawicielom, którzy przecież mają własnego, choć udają, że niezależnego, kandydata na prezydenta, Karola Nawrockiego. Ten jednak ma spore kłopoty w kampanii wyborczej.
Zdradzony Jarosław Kaczyński ma podwójny problem
Karol Nawrocki jest wysoko w sondażach wyborczych, ale bardzo rzadko udaje mu się zająć pierwszą pozycję, ponieważ ta zwykle trafia do Rafała Trzaskowskiego: To już robi się nudne. Jednoczący Rafał Trzaskowski wygrał w nowym badaniu.
Mało tego, sami wyborcy PiS nie są przekonani co do szefa IPN-u jako prezydenta kraju. Zwykle jest tak, że fani danego klubu politycznego automatycznie popierają jego przedstawiciela. Tak się nie stało z PiS. Kiedy Prawo i Sprawiedliwość otrzymało ok. 30% poparcie społeczeństwa, Karol Nawrocki może liczyć jedynie na 24,6% wsparcie jego kandydatury.
Do wyborów jest jeszcze sporo czasu, ale ciemne chmury zawisły nad PiS-em i nie chcą odejść.