Mateusz Morawiecki w zeszły czwartek opublikował pismo do marszałka Sejmu w swoich mediach społecznościowych. Dokument ten jest jednocześnie rezygnacją z immunitetu poselskiego, który chcieli mu odebrać za wybory kopertowe w 2020 roku. Były już premier RP stwierdził, że sam oddaje swoją plakietkę nietykalności, bo wie, że prawo i sprawiedliwość zwycięży. Oprócz tego ma nadzieję, że wreszcie skończą się, według niego, bezpodstawne oskarżenia o zabarwieniu politycznym.
Mateusz Morawiecki zrzekł się plakietki nietykalności
Prokuratura zajęła się sprawą wyborów kopertowych, które miały się odbyć w 2020 roku, kiedy to premierem Polski był Mateusz Morawiecki. Proces przygotowania tych wyborów od początku był kontrowersyjny, a decyzja wydana przez Morawieckiego, aby Poczta Polska przygotowała karty do głosowania, była rażącym złamaniem prawa. Wszystko, dlatego że premier wystosował nakaz 16 kwietnia, a dopiero w maju nastąpiło uchwalenie ustawy w tej sprawie.
Mateusz Morawiecki od początku twierdził, że nie ma sobie nic do zarzucenia, a także że prawo i sprawiedliwość zawsze się obroni. Właśnie dlatego w miniony czwartek wystosował pismo do marszałka Sejmu, Szymona Hołowni, w którym napisał, że zrzeka się immunitetu i chce, aby czas bezpodstawnych zarzutów się zakończył:
Zrzekłem się immunitetu, bo wiem, że prawda, prawo i sprawiedliwość zwyciężą!
I skończy się czas bezpodstawnych, politycznie motywowanych zarzutów.
Poniżej oryginalne zdjęcie pisma Mateusza Morawieckiego. Fotografia dokumentu została opublikowana na Facebooku Mateusza Morawieckiego.
Jednak nie wszyscy są tak nastawieni do sprawy, jak on.
Koledzy z pracy Mateusza Morawieckiego zabrali głos w sprawie oddania immunitetu
Mateusz Morawiecki raczej nie może liczyć na pochwały i przyjazne gesty wobec swojej ostatniej decyzji politycznej. Wszystko przez to, że jego koledzy, posłowie z innych klubów wcale nie widzą w nim bohatera. Wprost przeciwnie.
Krzysztof Brezja z PO napisał na X, że decyzja Morawieckiego to żadna zasługa, ponieważ i tak ten immunitet zostałby mu odebrany na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Poniżej oryginalny wpis:
Mateusz Morawiecki zrzekł się immunitetu, odpowie ws. wyborów kopertowych przed prokuratorem. Żeby było jasne -to żadna wielka zasługa, bo ten immunitet i tak byłby uchylony większością sejmową na najbliższym posiedzeniu.
— Krzysztof Brejza (@krzysztofbrejza) January 23, 2025
Podobnego zdania jest Krzysztof Trela, poseł Lewicy, który twierdzi, że decyzja Morawieckiego była nakazem Jarosława Kaczyńskiego.
.@OficjalnyJK kazał, @MorawieckiM musiał. I tak teraz już będzie, do końca kampanii. Zaraz prawie wszyscy z @pisorgpl będą bez immunitetów, i bardzo dobrze.
— Tomasz Trela (@poselTTrela) January 23, 2025
Jednak najbardziej dopiekł mu poseł Zdzisław Gawlik z PO, który napisał, że 56-latek nawet nie wie, co to prawo i sprawiedliwość.
Morawiecki zrzeka się immunitetu i pisze o prawie i sprawiedliwości, choć nie wie, co to jest.
— Zdzisław Gawlik (@Zdzislaw_Gawlik) January 23, 2025
Morawiecki chciał wyjść na uczciwego i odważnego bohatera. Nie wyszło.