Krystyna Mazurówna to popularna choreografka, o której nie raz i nie dwa razy było głośno za sprawą iście szokujących wypowiedzi. Celebrytka nie zwalnia tempa i właśnie wypowiedziała się na temat Polaków. Ujawniła też, że nie chce pogrzebu i podzieliła się romantycznym wspomnieniem na temat związku z młodszym o 64 lata mężczyzną.
Krystyna Mazurówna o Polakach
Krystyna Mazurówna to popularna choreografka, która od wielu lat zaskakuje swoim indywidualnym stylem ubierania. Celebrytka w tym roku obchodziła swoje 85. urodziny i z tej okazji udzieliła znamiennego wywiadu dla portalu Plejada.pl. W rozmowie wyjaśniła, że uwielbia podróże i bywa w Polsce, gdy ktoś ją zaprosi. Ujawniła, że przyjmuje wszystkie zaproszenia oprócz tych seksualnych. Gwiazda nie zamierza jednak na stałe wrócić do Polski, a wszystko dlatego, że nie podoba jej się podejście rodaków do życia. W jej ocenie Polacy są strasznie zacofani.
Niestety, mentalnie Polacy są bardzo zacofani. Są gdzieś pomiędzy epoką kamienia łupanego a średniowieczem. Kocham Polskę, ale równocześnie jej nienawidzę. Za antysemityzm. Nie rozumiem też, dlaczego w tym kraju dwie osoby tej samej płci nie mogą zalegalizować związku, wziąć ślubu czy adoptować dziecka.
Krystyna Mazurówna nie chce pogrzebu i miała młodszego chłopaka
Krystyna Mazurówna rozpływała się w zachwytach nad uczuciem miłości. Ona sama wyjaśniła, że swego czasu jeden z jej partnerów był młodszy o 64 lata.
Kiedyś spotykałam się z chłopakiem, który był 64 lata młodszy ode mnie. I jemu się to podobało. Mnie w sumie też. Ale ostatecznie ta relacja się rozpadła. Przecież wiadomo, że z takim 20-latkiem ślubu bym nie wzięła.
Celebrytka wyjaśniła także, że nie chce pogrzebu, bo to strata pieniędzy.
Wolę, żeby mnie szybko i po cichu spalono, a moje prochy rozsypano w symbolicznym dla mnie miejscu. Jestem Polką, która mieszka w Paryżu i kocha Nowy Jork. Najlepiej byłoby więc zrobić to na trasie między Francją a Stanami Zjednoczonymi, gdzieś nad Oceanem Atlantyckim.
Choreografka szybko zauważyła jednak, że takie przedsięwzięcie byłoby bardzo utrudnione, więc wpadła na zupełnie inny pomysł.
Mój plan legł więc w gruzach. Ale wpadłam na innym pomysł. Moja gosposia, z którą przyjaźnię się od 25 lat, marzy o tym, by kupić domek z ogródkiem. Wiem, że jej się to uda. No więc powiedziałam jej, że chcę, by zakopała moje prochy w tym ogródku. Jej mąż – elektryk, którego jej naraiłam, stwierdził, że jedyne, co na mnie wyrośnie to pokrzywy. A ja wolałabym jednak tulipany. Gosposia obiecała mi, że tego dopilnuje.
Poniżej pokazujemy, jak na przełomie lat zmieniała się popularna celebrytka. Zawsze szokowała wyglądem.