Szokujące wyznanie gwiazdora "Tańca z Gwiazdami" rzuca nowe światło na kulisy programu. Popek po latach bez ogródek przyznał, że na słynnym parkiecie Polsatu tańczył pod wpływem używek. Prawda o jego występach jest mroczniejsza, niż ktokolwiek mógł przypuszczać, a jego taneczna partnerka, Janja Lesar, przeżywała za kulisami prawdziwe piekło.
Szokujące kulisy finału "Tańca z Gwiazdami". Popek tańczył pod wpływem używek
Choć od jego udziału w 21. edycji "Tańca z Gwiazdami" minęło już sporo czasu, dopiero teraz na jaw wychodzi prawda o tym, co działo się za kulisami. W głośnym podcaście Wojewódzki & Kędzierski, Popek bez cienia skrępowania opowiedział o swoim mrocznym sekrecie. Raper wyznał, że regularnie tańczył pod wpływem substancji odurzających, a podczas finałowego odcinka sytuacja stała się dramatyczna.
Jak wyznał gwiazdor TzG, tuż przed finałowym występem zamknął się w toalecie, by zażyć kolejne używki. Za drzwiami rozgrywał się dramat jego partnerki. Zdesperowana Janja Lesar była na skraju załamania, błagając go, by wrócił na parkiet. Jego wspomnienia rzucają szokujące światło na kulisy Tańca z Gwiazdami.
Tańczyłem tam ze strachu. Przerażające uczucie. Ja ani razu się nie uśmiechnąłem w tym programie, tańczyłem trzy i pół miesiąca, sześć godzin dzień w dzień. W tym finałowym... już tak się nachlałem w tym kiblu, nawąchałem tych substancji, że Janja już biedna na kolanach klęczała i błagała: "Paweł, wyłaź".
Podlewski/AKPA
"Taniec złamał mi serce". Dlaczego w ogóle tam poszedł?
Co skłoniło tak kontrowersyjną postać do udziału w familijnym show? Okazuje się, że motywacja rapera była zaskakująco osobista. Jak wyznał, chciał zaimponować starszej kobiecie – matce swojego ochroniarza, która uważała go za wcielenie zła. To dla niej zdecydował się na ten desperacki krok.
Ja chciałem przekonać do siebie jedną starszą kobietę i dla niej tam poszedłem. Ona była mamą ochroniarza i ona za każdym razem, jak on wychodził, ona mówiła: "Synku, ty nie jedź z nim. Pójdziecie do piekła wszyscy! Pójdziecie siedzieć", bo ona myślała, że jestem diabłem w ludzkiej skórze, przez te moje modyfikacje. To mnie bardzo złapało za serce i powiedziałem: idę do "Tańca z Gwiazdami".
Ta szlachetna misja okazała się jednak drogą przez mękę. Presja programu i fizyczne wyczerpanie doprowadziły go do granicy, o której sam nie miał pojęcia. Popek przyznał, że taniec go "zniszczył" i w pewnym momencie po prostu pękł, co doprowadziło do scen jak z filmu.
Raz był taki moment, gdzieś w połowie programu, oczywiście ja na ciężkim kacu i w butach do łaciny, mówię: "Janja, sekundkę, muszę iść do ubikacji". Poszedłem i siadłem po turecku na kiblu i płakałem jak jakaś blondynka, którą mąż zostawił. Tak mi dał taniec popalić. […] Taniec złamał mi serce.
Baranowski/AKPA
Jurorzy go nie oszczędzali, ale widzowie pokochali
Udział Popka od początku budził ogromne kontrowersje w TzG. Jurorzy nie zostawiali na jego występach suchej nitki, regularnie przyznając mu niskie noty. Jednak na przekór ekspertom, raper zyskał gigantyczną sympatię widzów. To właśnie ich głosy sprawiały, że z odcinka na odcinek przechodził dalej, eliminując bardziej uzdolnionych technicznie rywali.
Tym sposobem, na oczach niczego nieświadomej Polski, rozegrał się jeden z największych dramatów w historii show Polsatu. Widzowie, wysyłając SMS-y, nagradzali go za "autentyczność" i "charakter", nie mając pojęcia, że jego sceniczną odwagę napędzały strach i używki.