Wróżono mu wielką karierę. Po „Big Brotherze” zniknął na lata. Prawda o tym, co robi dziś, zwala z nóg

Z domu Wielkiego Bratera na szczyty list przebojów? Taki był plan

Gdy na początku milenium miliony Polaków co wieczór zasiadały przed telewizorami, by śledzić losy uczestników pierwszego w historii reality show, on był jego największym objawieniem. Najmłodszy w grupie Piotr Lato, z ujmującym uśmiechem i talentem wokalnym, z miejsca skradł serca widzów. Wszyscy byli pewni, że kariera muzyczna stoi przed nim otworem.

Pamiętacie Alicję z "Big Brothera"? Nagle pojawiła się w Sopocie. Fani przecierali oczy ze zdumienia

Jego przygoda w naszpikowanym kamerami domu skończyła się skandalem – został dyscyplinarnie wyrzucony za złamanie regulaminu, co tylko rozpaliło ciekawość mediów do czerwoności. Wydawało się, że to idealny start dla buntownika, który za chwilę podbije listy przebojów. A jednak stało się inaczej. Zamiast na okładkach płyt, Piotr Lato zniknął z życia publicznego na długie lata.

instagram.com/513lato

Szokująca prawda. Zamiast nagrywać płyty, sprawdzał klasówki

Gdy kurz po programie Big Brother opadł, a fani czekali na debiutancki singiel, Piotr Lato zniknął z radarów. Prawda o tym, co robił po Big Brotherze, jest bardziej zaskakująca niż niejeden zwrot akcji w reality show. Gwar sceny zamienił na ciszę szkolnej klasy, a mikrofon na podręcznik do gramatyki.

Okazuje się jednak, że nie była to historia porażki, a świadomego wyboru podyktowanego... marzeniem o podróży do Japonii. Jak sam przyznał w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle, przez ponad dekadę był nauczycielem.

Przez ostatnie 11 lat uczyłem języka niemieckiego i angielskiego w międzynarodowej szkole języków obcych. Trafiłem do niej, bo moim marzeniem było pojechać do Japonii, a w tej szkole można zrobić taką licencję, która pozwala ci uczyć na całym świecie. Teraz już rozstałem się z tą szkołą, natomiast prowadzę jeszcze prywatne lekcje.

Bolesne wyznanie po latach. "Osiemnaście lat zwlekałem, żeby nagrać płytę"

Fani przez lata zadawali sobie jedno pytanie: dlaczego? Dlaczego człowiek z takim głosem i popularnością, który próbował swoich sił także w programach Idol czy The Voice of Poland, nie nagrał płyty? Odpowiedź, którą Piotr Lato podzielił się po latach, jest poruszająca i brutalnie szczera. Okazało się, że za jego zniknięciem stała potężna wewnętrzna blokada i poczucie, że nie jest jeszcze gotów.

Wydaje mi się, że musiałem dojrzeć do tego, żeby wyjść z pudełka, powiedzmy, big brotherowo-idolowo-the voice’owego i tych całych historii. (...) Zacząłem od tamtej strony, a potem długo się wewnętrznie blokowałem z tym, żeby w ogóle robić muzykę. Osiemnaście lat zwlekałem, żeby nagrać płytę, nie wiem czemu, ale wydaje się, że to był powód, że trochę czułem, że nie zasługuję jeszcze, że jeszcze muszę trochę popracować.

Wielki powrót po latach. Teraz jest gotowy

Dziś Piotr Lato, bogatszy o życiowe doświadczenia i wolny od presji bycia jedną z pierwszych gwiazdy telewizji, jest wreszcie gotowy na podbój sceny. Nagrał debiutancką płytę muzyczną i ma apetyt na znacznie więcej. Chce nie tylko wydać kolejny album i zakotwiczyć się w muzyce na stałe, ale także pisać piosenki dla innych artystów.

Wygląda na to, że najdłuższa i najbardziej wyboista droga okazała się dla niego najlepsza. Po 18 latach artystycznej ciszy, Piotr Lato jest wreszcie gotowy, by zagrać koncert, na który jego fani czekali całą wieczność. Czasami na prawdziwy debiut trzeba po prostu dojrzeć.

Wróżono mu wielką karierę. Po „Big Brotherze” zniknął na lata. Prawda o tym, co robi dziś, zwala z nóg

Źródło: instagram.com/513lato

Galeria 7 zdjęć

Autor:

Maja Ludwiczak

redaktor styl.fm

[email protected]

Wydawcą styl.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.