Państwowa Komisja Wyborcza ostatecznie odebrała subwencję Prawu i Sprawiedliwości, przez co partia może być stratna 75 milionów złotych. W najgorszym przypadku klub Jarosława Kaczyńskiego będzie musiał oddać trzyletnie dotacje, choć partia może się jeszcze odwołać, ale i tu napotkają przeszkody. Ponieważ sprawą zajmie się Sąd Najwyższy, który działaniem PiS-u stał się upolityczniony i nieobiektywny, ich decyzje mogą nie posiadać mocy prawnej.
PKW odrzuca sprawozdanie Jarosława Kaczyńskiego i odbiera mamonę
Państwowa Komisja Wyborcza ostatecznie odrzuciła sprawozdanie finansowe partii Prawa i Sprawiedliwości za 2023 rok. Tym samym nie odda im milionów, które zostały przez polityków obecnej opozycji wydane w poprzednim roku w trakcie kampanii wyborczej do parlamentu.
Za tą decyzją głosowało pięciu członków PKW, a przeciw czterech pozostałych. Niemniej jednak orzeczono, że środki pobierane w poprzednim roku z publicznych pieniędzy na organizację pikników rodzinnych i wydarzeń dla Polaków miały charakter polityczny i stronniczy. Właśnie dlatego Państwowa Komisja Wyborcza ostatecznie orzekła, że nie odda pieniędzy partii PiS.
Przez tę decyzję poplecznicy Jarosława Kaczyńskiego mają spore problemy finansowe. Politycy zorganizowali zbiórkę pieniędzy, która z powodzeniem przyniosła im ponad 8 milionów złotych, co może im w części zrekompensować straty poniesione przez decyzję PKW. Jednak jeśli będą musieli oddać trzyletnią subwencję, ich sytuacja znacznie się pogorszy.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości mogą w ciągu 7 dni złożyć apelację od postanowienia PKW, co najpewniej zrobią, ponieważ nic innego im w tym temacie nie pozostaje. Jednak i tutaj sprawa się dla nich komplikuje, ponieważ odwołanie trafi do sędziów powołanych przez PiS w czasie ich rządów.
Ponieważ sędziowie Sądu Najwyższego są upolitycznieni i stronniczy wobec PiS, PKW nie będzie szanowało i przestrzegało wyroku tej instytucji. Nawet europejskie trybunały uznały SN za nielegalną. Do decyzji PKW o odrzuceniu raportu finansowego PiS, odniósł się Mateusz Morawiecki.
Mateusz Morawiecki piekli się na decyzję PKW, a internauci robią memy
Były premier Polski na X napisał, że decyzja Państwowej Komisji Wyborczej jest atakiem na fundamenty demokracji:
Dzisiejsza decyzja @PanstwKomWyb o odrzuceniu sprawozdania finansowego @pisorgpl to bezprecedensowy atak na fundamenty demokracji. PKW, która powinna stać na straży przejrzystości i obiektywności procesu wyborczego, staje się narzędziem politycznej walki.
Wtóruje mu Tobiasz Bocheński, czyli jego kolega z partii. 36-latek przywołał też kwestię wyborów prezydenckich:
Nikczemne decyzje wymierzone w finanse @pisorgpl, to pomieszanie strachu - przed porażką w wyborach prezydenckich - z autorytarną żądzą niszczenia opozycji. I tak z nimi wygramy, a “Donald się wścieknie” ??✌?
— Tobiasz Bocheński (@TABochenski) November 18, 2024
Internauci, jak to internauci, produkują memy, opisujące zaistniałą sytuację. W roli głównej osadzili Jarosława Kaczyńskiego.