Święta to zazwyczaj zapach pierników i radosny gwar przy stole, ale w domu, gdzie jeszcze niedawno rządził mistrz smaków, w tym roku panuje zupełnie inna atmosfera. Anastazja Jakubiak, żona uwielbianego przez Polaków kucharza, nie zamierza udawać, że tegoroczna Wigilia będzie taka jak dawniej. Zamiast szału przygotowań, wybiera prawo do tęsknoty, bo przy stole jedno krzesło pozostanie puste, a ból po stracie Tomasza Jakubiaka wciąż jest żywą raną.
Anastazja Jakubiak pokazała zdjęcie z Wigilii. Te słowa bolą najbardziej
Gdy cała Polska szykowała się do świątecznej kolacji, Anastazja Jakubiak postanowiła podzielić się ze światem tym, co czuje wewnątrz, spędzając świąteczny czas bez swojego męża Tomasza Jakubiaka. Na jej profilu społecznościowym pojawiło się wymowne zdjęcie rodzinnego stołu, ale to opis pod nim chwyta za gardło. Wdowa nie ukrywa, że są to dla niej pierwsze święta bez męża, a rzeczywistość bez ukochanego "Tomka" jest wyzwaniem ponad siły.
Zamiast sztucznych uśmiechów, Anastazja daje sobie i innym przyzwolenie na smutek. W jej domu nie ma w tym roku miejsca na presję, jest za to przestrzeń na celebrację miłości, która trwa mimo śmierci. Jej życzenia skierowane do fanów brzmią jak manifest osoby, która przeszła przez piekło, ale wciąż widzi światło.
Te święta mogą być inne. Cichsze, trudniejsze. Życzę wam tyle spokoju, ile jesteście wstanie unieść, w łagodności dla siebie. Świąt bez presji, z miejscem na tęsknotę i nadzieję, nawet najmniejszą. Czasu na celebrację miłości, która jest wieczna, nawet jeżeli nie ma obok naszej ukochanej osoby. Życzę Wam i sobie, aby iść w stronę życia i mieć odwagę cieszyć się każdym dniem. Bądźmy dla siebie dobrzy. Zdrowia, bliskości i spełnienia
Tomasz Jakubiak toczył heroiczną walkę. Szukał ratunku na całym świecie
Choć kucharz i celebryta Tomasz Jakubiak nie żyje od kwietnia 2025 roku, pamięć o jego niespożytej energii jest wciąż żywa. Juror programu MasterChef, który latami uczył Polaków miłości do jedzenia, musiał zmierzyć się z bezlitosnym przeciwnikiem. Diagnoza brzmiała jak wyrok: rak przewodu pokarmowego, a konkretnie rzadki i agresywny rak dwunastnicy.
To nie była cicha kapitulacja, ale walka gladiatora. Tomasz Jakubiak chwytał się każdej szansy – leczył się nie tylko w Polsce, ale szukał ratunku u specjalistów w Izraelu oraz Grecji. Żona Tomasza Jakubiaka Anastazja była przy nim na każdym kroku tej wycieńczającej drogi, walcząc o każdy kolejny dzień życia męża. Tomasz Jakubiak zmarł 30 kwietnia 2025 roku, ale jego walka do końca inspirowała tysiące osób.
instagram.com/karol.maciesz
Czytaj także: W grobie Tomasza Jakubiaka bliscy umieścili nietypowe przedmioty. Symboliczny gest poruszył wszystkich żałobników
"Ja z nim rozmawiam cały czas". Syn kucharza porusza do łez
Najtrudniejszy egzamin z dojrzałości zdaje jednak ich syn. Dla małego chłopca tegoroczna Wigilia bez męża i taty to zderzenie z ogromną pustką. Anastazja Jakubiak dba jednak o to, by ojciec wciąż był obecny w ich życiu, nie tylko na zdjęciach, ale i w codzienności. Jej podejście do żałoby jest pełne mistycyzmu i wzruszającej bliskości.
Ja z nim rozmawiam cały czas
To wyznanie wdowy pokazuje, że więź nie została zerwana. Choć te święta są "cichsze i trudniejsze", w domu Jakubiaków wciąż czuć obecność kucharza. Anastazja Jakubiak swoją postawą udowadnia, że nawet w cieniu wielkiej tragedii można iść "w stronę życia", niosąc w sercu miłość, która jest silniejsza niż śmierć.