"Nie całować, nie tulić za dużo, nie bawić za długo" – dostałam od córki instrukcję obsługi wnuka"

"Nie całować, nie tulić za dużo, nie bawić za długo" – dostałam od córki instrukcję obsługi wnuka"

"Nie całować, nie tulić za dużo, nie bawić za długo" – dostałam od córki instrukcję obsługi wnuka"

canva.com

"Kiedy moja córka poprosiła mnie o pomoc przy wnuku, pomyślałam: 'Oczywiście, że się nim zajmę! W końcu wychowałam dwójkę dzieci i jakoś przeżyły!'. Ale potem zobaczyłam to… pięknie wydrukowane kartki spięte zszywaczem, zatytułowane 'Instrukcja opieki nad Jasiem'. Oczy przecierałam ze zdumienia".

Reklama

Według mojej córki, po czterdziestu latach od urodzenia pierwszego dziecka kompletnie straciłam zdolność do rozumienia, jak działa niemowlę. No i teraz mam się uczyć wszystkiego od nowa, bo najwyraźniej moje metody są "przestarzałe".

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Jak zaopiekować własnego wnuka

Zaczęłam czytać. Punkt pierwszy:

Nie całować dziecka po rączkach, bo dotyka nimi wszystkiego i potem wsadza do buzi.

No dobrze, rozumiem. Ale już punkt drugi wprowadził mnie w stan lekkiego szoku:

Nie podawać wody, bo mleko matki wystarcza.

A przepraszam bardzo, czy to przypadkiem nie ja uczyłam moją córkę pić wodę, gdy miała pół roku?!

Lecimy dalej:

Nie mówić zdrobnień, bo budujemy u dziecka zdrowe poczucie własnej wartości.

Oho! Czyli nie mogę powiedzieć "kochanie", "słoneczko" ani "kruszynko", bo mój wnuk, zamiast szczęśliwego dzieciństwa, dostanie od tego kryzys tożsamości.

Kiedy opowiedziałam o tym mojej sąsiadce, ta prawie zakrztusiła się herbatą:

To może jeszcze zapisali, że masz podpisywać listę obecności i zdawać raport z każdej zmiany pieluchy?

Małe dziecko czyta książkę razem z mamą Canva

Nowoczesne macierzyństwo, czyli babcia wie lepiej, ale nie może mówić

Nie mam nic przeciwko nowym metodom wychowania. Ale błagam! Czy naprawdę muszę studiować podręcznik, żeby pobawić się z własnym wnukiem? Kiedy ja byłam młodą matką, nie miałam dostępu do tysiąca poradników, a jednak dzieci wyrosły zdrowe, zadbane i – o dziwo! – nie zniszczone psychicznie przez to, że mówiłam im "skarbeńku".

Punkt dwunasty w instrukcji niemal zwalił mnie z nóg:

Nie zabawiać za dużo, bo dziecko powinno nauczyć się samodzielności.

No przecież to mały człowiek, a nie mnich na odosobnieniu! Co mam zrobić, kiedy zacznie płakać? Medytować z nim w ciszy?

Koleżanka z pracy, której opowiedziałam o tej sytuacji, tylko westchnęła:

Czyli masz być dostępną nianią na każde zawołanie, ale w ramach usług bezpłatnych i zgodnie z regulaminem właściciela dziecka?

Babcia z licencją, czyli jak nie dać się zwariować

Ostateczny cios nadszedł, gdy zobaczyłam ostatni punkt instrukcji:
Nie radzić, jeśli nie zostaniesz poproszona.
No pięknie! Mam siedzieć cicho, patrzeć, słuchać i absolutnie nie mówić, że na przykład kiedyś dzieci spały na zwykłych kocykach, a nie na materacach "oddychających z technologią NASA".

Nie wiem, czy tylko ja mam wrażenie, że nowe pokolenie matek traktuje babcie jak zagrożenie. Niby mamy pomagać, ale pod ścisłym nadzorem, z ograniczonymi prawami i najlepiej jeszcze po wcześniejszym odbyciu kursu.

Kiedy moja druga córka usłyszała o tym całym szaleństwie, skwitowała to krótko:

Mamo, jak ci tak bardzo zależy na wnuku, to może poproś o oficjalny certyfikat babci. Może wydają w urzędzie razem z aktem urodzenia dziecka?

Czas na zmiany

Jedno jest pewne – mojego wnuka kocham nad życie i zawsze będę gotowa, żeby pomóc. Ale jeśli ktoś oczekuje, że będę traktować siebie jak pracownika nowoczesnej korporacji z precyzyjnym regulaminem, to może jednak poszukać profesjonalnej niani, która zrozumie te wszystkie zasady.

Bo ja, jako babcia, mam jedną instrukcję: przytulać, kochać i dbać o wnuka najlepiej, jak potrafię. I tego się będę trzymać.

Jolanta

Belle Gibson oszukała cały świat i zbiła na tym fortunę. Teraz Netfix zrobił o niej serial [wideo]
Źródło: TikTok/beaudonelly | instagram/Netflix
Reklama
Reklama