Marysia pokazała fanom, jak przez 2 lata ewoluowała jej twarz. Zmieniła się nie do poznania

Marianna Schreiber pokazała archiwalne zdjęcie

Marianna Schreiber za pośrednictwem Instagrama podzieliła się metamorfozą, którą przeszła na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Na archiwalnym zdjęciu pokazała kobietę zmęczoną solarium, suchą skórą i kurzymi łapkami. Jak sama przyznaje, przez wiele lat była uzależniona od sztucznej opalenizny, co doprowadziło do problemów zdrowotnych:

Do dziś przez solarium mam problemy zdrowotne i już do końca życia nie będę mogła się opalać. Dziś nawet w zimę stosuję fluid z filtrem 60.

AKPA

Jednak problemy z cerą i zmarszczkami to nie wszystko. Schreiber opowiedziała też o przeroście szczęki, który powodował nie tylko problemy estetyczne, ale i wadę wymowy:

Miałam szczękę wysuniętą do przodu, przez co wada wymowy i zgryzu.

Do tego dochodziły przebarwienia skóry, zmarszczki i nos, który przez lata był jej największym kompleksem:

Miałam nos, który nie tylko estetycznie mi przeszkadzał, ale i krzywą przegrodę i wieczne problemy z zatokami. Nie wspomnę o zerowym poczuciu własnej wartości, ale to już na innego posta, teraz zajmijmy się powierzchownością — wyglądem.

instagram.com/marysiaschreiber

Metamorfoza Marianny Schreiber

Z drugiej strony Marianna Schreiber zestawiła swoje zdjęcie w nowej erze — twarz wygładzona, policzki pełniejsze, spojrzenie bardziej otwarte i delikatnie zadarty nosek. Jak zdradza Schreiber, poprawki nosa wymagały aż dwóch operacji — pierwsza dotyczyła funkcjonalności, a druga estetyki.

Nos po dwóch operacjach (naprawiona przegroda nosowa, skrócony czubek, przypiłowane kości).

Poza tym Marianna Schreiber przeszła zabiegi na szyję, operację powiek, a także metamorfozę zębów:

Założyłam aparat na zęby (nakładkowe leczenie 2 lata) górne i dolne. Dzięki czemu szczęka się ustabilizowała, zęby nie są wysunięte do przodu i są równe. Wybielałam zęby jakąś pastą, bo naświetlanie cholernie mnie bolało. Ale zęby od początku do końca są moje.

AKPA

Marianna Schreiber na Instagramie nie uniknęła też tematu, który zawsze rozgrzewa internautów do czerwoności — piersi.

To wszystko, co wykonałam na swojej twarzy, ale z racji tego, iż jest wiele zapytań o piersi — mam swoje. Uprawiając sport, nie mogę sobie pozwolić na sztuczne i być może kiedyś podejmę się tej operacji — nie wykluczam. Na pewno nie dziś i nie jutro i nie za rok.

Podczas gdy niektórzy zachwalają jej metamorfozę, inni uważają, że przemiana nie była konieczna.

Marysia pokazała fanom, jak przez 2 lata ewoluowała jej twarz. Zmieniła się nie do poznania.

Źródło: AKPA

Galeria 16 zdjęć